Ostatnia sesja przed Świętami przyniosła tylko kosmetyczne zmiany na rynkach. Warto przypomnieć, że już jutro zamkniętych będzie większość giełdowych parkietów. Niższa zmienność powinna mieć miejsce także na walutach i to praktycznie już do nowego roku. Jednym z ciekawszych wydarzeń dzisiejszej sesji było nocne zamieszanie w USA, po tym jak niespodziewanie Donald Trump zagroził zawetowaniem uzgodnionego pakietu fiskalnego. Odchodzący prezydent chciał jeszcze raz o sobie przypomnieć, jednak jego słowa nie wywołały większej reakcji na wykresach.
- Prezydent Trump przypomniał o sobie rynkom
- Pakiet fiskalny może zostać zawetowany
- Nadal nie ma umowy handlowej UK-EU
Powód jest prosty, pakiet jest powiązany z budżetem, a Stanom Zjednoczonym grozi kolejny tzw. goverment shutdown. Weto prezydenta wiązałoby się z zamrożeniem całej administracji w bardzo trudnym okresie pandemii i rozpoczynającego się programu szczepień.
Korekta na EUR/USD
Na wykresie EUR/USD doszło dzisiaj do próby odbicia po wczorajszych spadkach. Na razie są one porównywalne do wcześniejszych korekt w fali trwającej od listopada. Raczej więc, główny kierunek wzrostowy pozostaje bez zmian.
Zobacz także: USD najsłabszą walutą G8! Kurs dolara będzie spadać dalej w 2021 r. – prognozuje Mogran Stanley
Przestrzeń do wzrostów
Tematem numer jeden na świecie pozostaje niedokończona sprawa brexitu. Mimo, że nadal realny jest brexit bez umowy, to jednak rynki raczej wieżą w porozumienie. Brak umowy mógłby mieć poważne konsekwencje, tym bardziej teraz, gdy Wielka Brytania ma masę problemów z pandemią, a za kolejne problemy mógłby zostać obarczony właśnie premier Johnson, jeden z głównych zwolenników brexitu. Wczoraj pojawiały się medialne plotki, że do zawarcia umowy może dojść w najbliższym czasie. Kwestią sporną pozostaje już tylko rybołówstwo.
Media wskazywały na nieformalne rozmowy z szefową Komisji Europejskiej i jej skłonności do ustępstw. Patrząc na wykres, rynek mniej reaguje na kolejne plotki i chyba zareaguje mocniej dopiero, gdy pojawi się umowa. Pierwszą reakcją powinno być umocnienie funta. Na parze GPB/CHF widać całkiem spora przestrzeń do wzrostów, choćby w ramach trendu bocznego.
Autor poleca również:
- O tilcie i nie tylko, z pokerowym mistrzem Dominikiem Pańką
- Człowiek vs. Rynek: Trading oczami psychopaty
- Nigdy, przenigdy nie dodawaj do tracącej pozycji – Justin Bennett