Wtorkowa sesja przynosi jak na razie uspokojenie na rynku amerykańskiego długu, co było dotąd głównym powodem umocnienia dolara. Na razie wykres ten stoi w miejscu po piątkowym cofnięciu i dopiero kolejne dni pokażą co nas czeka. Rynki uspokoiłoby już samo wyhamowanie zwyżki i ustabilizowanie się kursu. Dzisiaj równoważyły się lepsze i gorsze dane dla rynków, ale ostatecznie dolar od samego rana lekko się umacniał. Te gorsze wieści to doniesienia z Chin, gdzie tamtejszy regulator rynku mówi sporo o bańce spekulacyjnej na rynku nieruchomości.
- Uspokaja się sytuacja na amerykańskim rynku długu
- EUR/USD odbija od linii trendu
- Rynek ropy czeka na kluczowe posiedzenie OPEC
Z kolei lepsze dane to dość szybkie wprowadzenie w życie pakietu stymulacyjnego Joe Bidena, na co wszystko wskazuje. Lider senackiej większości wskazał, że pakiet może zostać poddany pod głosowanie nawet jeszcze w tym tygodniu. To chyba najbardziej ucieszyłoby rynki akcyjne i ponownie osłabiłoby dolara.
Te artykuły również Cię zainteresują
Reakcja na linię trendu
Ciężko jednak o wzrosty na EUR/USD, kiedy sytuacja pandemiczna w Europie pogarsza się na tyle, że już chyba nikt nie pamięta o planach ogłoszenia tzw. „map drogowych” czyli planów odmrażania gospodarek, tak jak zrobiła to Wielka Brytania. Dzisiaj też mieliśmy nie najlepsze dane z Niemiec o sprzedaży detalicznej. Co ciekawe, kurs zareagował jednak na linię trendu wzrostowego. Cały czas obecna sytuacja nie odbiega od tego co działo od sierpnia do października ubiegłego roku.
Zobacz także: Słabość walut emerging markets. Królują antypody – Świat walut Marka Rogalskiego
W czwartek posiedzenie OPEC
Zgodnie z oczekiwaniami, cena ropy zaczyna stabilizować się w rejonie 60 USD za baryłkę. Na taki poziom często wskazują branżowi eksperci czy choćby ostatnio mówią o nim prognozy PKN Orlen. Cały czas jednak to storna popytowa jest tutaj górą, a spadki mają wciąż charakter korekcyjny. Dzisiaj pojawiła się próba odbicia po dwóch spadkowych sesjach. Nie liczyłbym jednak na nic specjalnego przed posiedzeniem kartelu OPEC. Spotkanie zaczyna się w czwartek i będzie mieć decydujący wpływ na kurs ropy. Ważny będzie nie tylko sam kształt porozumienia czyli co dalej z limitami wydobycia na kolejny miesiąc, ale też to czy i w jakim stopniu, Arabia Saudyjska nadal będzie chętna brać na siebie dodatkowe limity.
Z ciekawostek warto wspomnieć najnowszy raport IHS Markit, w którym mówi się o stabilizacji popytu na ropę, wskazując że zapasy surowca na tankowcach znacząco zmalały względem okresu wybuchu pandemii. Malejące zapasy i wzrost popytu na ropę po pandemii, sprzyja rynkowi ropy. Z drugiej strony, gracze z OPEC mogą chcieć w takiej sytuacji zwiększać wydobycie. Wydaje się więc, że cena równowagi podawana przez ekspertów przy 60 USD za baryłkę, może być optymalna. W takiej sytuacji rynek ropy mógłby przejść w fazę ruchu bocznego. Wszystko jednak w rękach OPEC.
Autor poleca również:
- Kurs złotego cierpi przez gorsze odczyty z gospodarki niemieckiej
- Jakie są długoterminowe okazje inwestycyjne w przemyśle szczepionkowym?
- Strategia DIBS Petera Krausa – czyli handluj tylko w kierunku sesyjnego sentymentu