Ostatnia sesja kończącego się tygodnia doprowadziła do pogorszenia nastrojów na rynkach i lekko zyskiwał zarówno dolar jak i np. złoto. Kurs EUR/USD wrócił po wczorajszym odbiciu do korekcyjnego układu. Głównym powodem do lekkiego wzrostu niepokoju na rynkach są informacje ze Stanów Zjednoczonych. Temat pakietu fiskalnego ciągnie się od wielu tygodni i tu raczej rynki przestały zważać na kolejne doniesienia, mimo dalszych przepychanek polityków obu opcji. Powodem nerwowości może być zbliżające się głosowanie tzw. Kolegium Elektorów.
- Umocnienie dolara na koniec tygodnia
- Powodem wniosek do Sądu Najwyższego ws. wyborów w USA
- Szykuje się nerwowe otwarcie tygodnia dla funta
Prokurator Generalny stanu Texas złożył oficjalny wniosek w Sądzie Najwyższym, aby unieważnić wyniki wyborów w aż 4 kluczowych stanach. Wydaje się, że gdyby nie fakt iż w Sądzie Najwyższym przewaga jest po stronie sędziów nominowanych przez Republikanów, rynki specjalnie nie przejęłyby się tym wydarzeniem.
Te artykuły również Cię zainteresują
EBC nie zaszkodził euro
Jest jednak inaczej i być może jest to pretekst do korekty, gdyż dolar wykazuje niebywałą słabość od dłuższego czasu. Także czwartkowe doniesienia z EBC wcale nie osłabiły euro, a przyszła środa to już posiedzenie FED. Wydaje się więc, że obserwowane spadki mogą okazać się tylko ruchem korekcyjnym w szerszym trendzie wzrostowym.
Zobacz także: USD najsłabszą walutą G8! Kurs dolara będzie spadać dalej w 2021 r. – prognozuje Mogran Stanley
GBP/USD z ryzykiem mocnego otwarcia w poniedziałek
Nerwowo może zapowiadać się poniedziałkowe otwarcie na parach z funtem. W Brukseli trwają rozmowy, teoretycznie ostatniej szansy, choć dobrze pamiętamy, że tych szans było już sporo, tak jak i wyznaczania dat końca negocjacji. Czas na rozmowy może się wydłużyć do końca roku, choć nerwowość na funcie będzie coraz wyraźniejsza, tak samo jak podażowa presja. Dobrze było widać to dzisiaj na GBP/USD, gdzie od samego rana trwały silne spadki i popyt pojawił się dopiero popołudniu.
Wykres dzienny wskazuje, że ostatnie 6-7 sesji to świece o dużo większym zasięgu i podobnie powinna wyglądać świeca poniedziałkowa. Słabe nastroje biorą się też z faktu, że z obu stron zaczynają płynąć złe sygnały. Premier Johnson powiedział, że umowa handlowa nie jest korzystna dla Wielkiej Brytanii. Z kolei szefowa KE powiedziała, że są małe szanse na kompromis.
W myśl giełdowe zasady, kupuj plotki – sprzedawaj fakty, należałoby uznać takie sygnały za okazję do kupna funta po niższej cenie. Strategia wydaje się być ryzykowna, zwłaszcza na weekend, choć w dłuższym terminie może się opłacić. Oczywiście pod warunkiem zachowania pragmatyzmu, szczególnie ze strony premiera Johnsona, który może w ostatniej możliwej chwili zgodzić się na jakiś kompromis.
Autor poleca również:
- O tilcie i nie tylko, z pokerowym mistrzem Dominikiem Pańką
- Człowiek vs. Rynek: Trading oczami psychopaty
- Nigdy, przenigdy nie dodawaj do tracącej pozycji – Justin Bennett