W momencie gdy rynek kryptowalut nurkuje coraz głębiej z Białorusi płyną dobre wieści. Prezydent Aleksandr Łukaszenko podpisał wczoraj dekret legalizujący płatności Bitcoinem na terenie kraju. Nowe przepisy mają być częścią planu liberalizującego postsowiecką gospodarkę Białorusi i formą jej promocji za granicą.
Mądrzy i inteligentni ludzie wiedzą czym są porządek i stabilność. Wszyscy chcemy osiągnąć ten ‘brzeg’. Białoruś jest gotowa by zbudować na nim przystań lub nawet cały port – stwierdził na początku tego miesiąca Łukaszenko, odwołując się do rynku kryptowalut.
Prezydent Białorusi, który niegdyś nazwał Internet ściekiem podpisał w czwartek dekret, w którym zarówno ICO jak i transakcje kryptowalutami stają się legalne na terenie kraju. Zmiany mają na celu promowanie wizerunku Białorusi na świecie i przyciągnięcie do sąsiada Polski branży IT.
Dekret ten rzeczywiście jest przełomem dla Białorusi. Umożliwia on branży prawdziwy skok w przód umożliwiając zagranicznemu kapitałowi inwestycje i działalność na Białorusi – komentuje dla Reuters Anton Myakishev, dyrektor białoruskiego oddziału Microsoft.
Legalizacja to jednak nie wszystko. Zgodnie z prezydenckim dekretem wszystkie transakcje kryptowalutami przeprowadzane na terenie Białorusi nie zostaną objęte podatkiem przez kolejne pięć lat. Co więcej, dotychczas niechętne do współpracy z naszym wschodnim sąsiadem korporacje otrzymały dodatkową furtkę w postaci możliwości działania zgodnie z przepisami prawnymi kraju pochodzenia. Inwestorzy niechętnie podchodzą do białoruskiej legislacji – wyjaśnia dziennikarzom Reuters Denis Aleinikov, partner prywatnej firmy prawniczej Aleinikov i Partnerzy.
Bitcoin tymczasem utrzymuje się tuż poniżej poziomu $14000. Wsparcie znajdujące się tysiąc dolarów niżej jak na razie powstrzymało spadki:
BTCUSD dzięki TradingView
Masz swoje prognozy? Podziel się z nimi na naszej grupie poświęconej w całości rynkowi kryptowalut: Bitcoin, Altcoins, ICO: analiza, dyskusje, inwestycje>>>
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >> |