Złoto, które od październikowych szczytów straciło już prawie 10% znajduje się już coraz bliżej rozstrzygnięcia co do kierunku podążania kursu w 2013 roku. Przypominając zachowanie kruszcu z mijającego roku, warto zaznaczyć, że w sierpniu miało miejsce wybicie z formującego się przez rok proporca, co doprowadziło do wygenerowania silnego sygnału kupna. Kurs w początkowej fazie zachował się zgodnie z przewidywaniami, wspomagany ogłoszeniem programu QE 3 dochodząc w okolice 1800 USD za uncję. Z tych poziomów nastąpiła korekta, która pokazana jest w postaci spadkowego kanału na powyższym wykresie, trwająca do dnia dzisiejszego. Obecnie kurs broni się przed dalszym spadkiem poniżej 1640 USD.
Choć sygnały kupna ciągle pozostają w mocy to jednak obecna sytuacja budzi duże wątpliwości i niepokój. Dochodzą co prawda z rynku spekulacje, że poziom kursu ustalany jest na niskim poziomie na koniec roku, aby fundusze, które zawierają duże pozycje na początku roku mogły zrealizować transakcje po lepszych cenach, pytanie jednak czy ta teoria okaże się prawdziwa, szczególnie, że wcześniejsza dotycząca hinduskich świąt Divalii oraz sezonu ślubów, które oznaczają wzrost popytu realnego na złoto nie miała odzwierciedlenia w cenach kontraktów. Sytuacja techniczna nie jest łatwa do interpretacji i wymaga od inwestora wiele cierpliwości.
Warto poczekać, czy powtórzy się scenariusz z ostatnich lat i złoto zdrożeje w dwóch pierwszych miesiącach roku. W przypadku realizacji tego scenariusza ważnym oporem będzie górne ograniczenie kanału spadkowego, ewentualne jego przebicie otworzy drogę na zeszłoroczne szczyty, a interpretując zasięg wybicia z proporca mogą być to nawet okolice 2400-2700 USD za uncję Jeżeli natomiast okażę się że sierpniowe i wrześniowe wzrosty to jedynie pułapka hossy możemy spodziewać się kontynuacji trendu bocznego z istotnym oporem na poziomie 1540 USD za uncję.
Autor:Kamil Maliszewski, Dom Inwestycyjny BRE Banku, Zespół BRE FOREX ECN