W dniu 15 maja br. (piątek) do mediów trafił materiał prasowy o trwających rozmowach nt. współpracy pomiędzy Agencją Rezerw Materiałowych (AMR) a firmą Sanwil. Komunikat oraz następująca po nim publikacja w Pulsie Biznesu zostały mylnie zinterpretowane przez inwestorów i część mediów, a zarówno spółka, jak i Agencja nie podpisały pomiędzy sobą żadnej umowy, wynika z oświadczenia które otrzymała redakcja Comparic.pl.
Sanwil i AMR bez umowy: miejsce miała nadinterpretacja i nieopatrzny błąd
Te artykuły również Cię zainteresują
– Zarówno w publikacji w dzienniku „Puls Biznesu”, jak i w treści informacji prasowej nie pojawiło się słowo „umowa” lub jego synonimy, mogące świadczyć o podpisanym porozumieniu lub kontrakcie pomiędzy oboma podmiotami. Jednocześnie w materiale prasowym można przeczytać, że warunkiem uzyskania kontraktu jest przejście wszystkich wymaganych badań i uzyskanie certyfikatów potwierdzających, że produkty spełniają wymagane normy i są bezpieczne. Proces ten trwa nawet do kilku tygodni – napisano w oświadczeniu.
Informacja o rzekomo podpisanej umowie pomiędzy firmą Sanwil oraz Agencją Rezerw Materiałowych pojawiła się w kilku serwisach internetowych, między innymi na łamach Comparic.pl. Jeszcze w piątek doniesienia krążące w polskiej sieci komentowała sama spółka, w poniedziałek uczyniła to natomiast AMR.
– W związku z pojawiającymi się informacjami medialnymi i licznymi pytaniami, kierowanymi do Sanwil Holding S.A. (dalej: “Emitent” albo “Spółka”) przez Akcjonariuszy Spółki, Zarząd Emitenta informuje, że na moment przekazania niniejszego raportu nie została podpisana żadna umowa pomiędzy spółką zależną Emitenta: Sanwil Polska Sp. z o.o., a Agencją Rezerw Materiałowych – komentował Sanwil.
AMR jednocześnie przyznała, że po wysyłce materiału prasowego do mediów, na koncie Twitterowym Agencji pojawił się nieopatrznie zacytowany błędny fragment publikacji pochodzący z jednego portalu. Prezes AMR, Michał Kuczmierowski, zaznacza, że nie było intencją Agencji wprowadzić w błąd środowiska polskich inwestorów.
Akcje Sanwil rosną w poniedziałek o 25%
– Podkreślam, że nie było naszą intencją wprowadzanie w błąd środowiska inwestorów oraz akcjonariuszy spółki Sanwil. Jesteśmy świadomi tego, że informowanie o podpisanych umowach ma realny wpływ na wyceną giełdową podmiotów notowanych na GPW, a podawanie nieprawdziwych wiadomości jest zwykłą spekulacją, dlatego dołożyliśmy wszelkich starań, aby treść materiału prasowego wiernie oddawała stan naszych rozmów i uzgodnień z firmą Sanwil – komentował M. Kuczmierowski z AMR.
Akcje Sanwil w maju zyskują ponad 160%, testując najwyższe poziomy cenowe od marca 2012 roku. Sprostowania, które publikowała spółka i AMR nie zaszkodziły w żaden sposób notowaniom, które w poniedziałek rosną o kolejne 25%, testując poziom 2,62 zł, znajdując się w niedużej odległości od tegorocznych maksimów.

– Jednocześnie żywię głęboką nadzieję, że zamieszanie komunikacyjne, które powstało wokół naszej współpracy z firmą Sanwil nie wpłynie na negatywne postrzeganie tejże spółki przez KNF oraz całe środowisko inwestorskie, a sposób wypełniania przez nią obowiązków informacyjnych nie będzie budzić więcej wątpliwości – podsumowano w oświadczeniu.
Autor poleca również:
- Gwałtowny spadek przychodów Monnari, w kwietniu 90% rdr
- GPW publikuje wyniki za pierwszy kwartał. Zysk netto: 29,3 mln zł
- WIG-TECH vs WIG-ODZIEZ. Branżowe porównania indeksów w tle koronawirusa