
Na początku tego roku społeczność Bitcoina świętuje ósme urodziny najpopularniejszej światowej kryptowaluty. BTC zrobił swoim sympatykom z tej okazji świetny prezent, pokonując na wykresie sufit $1000 za jedną cyfrową monetę. Zdaniem Financial Times, mamy jednak do czynienia z piramidą finansowa, której realna wartość wynosi tak naprawdę zero.
Pierwszy blok wykopany przez Satoshi’ego Nakamoto
Dokładnie 3 stycznia 2009 roku Satoshi Nakamoto, oficjalnie uważany za twórce Bitcoina, dokonał uwolnienia pierwszego bloku wirtualnej waluty. Społeczność BTC świętuje więc w tym tygodniu ósme urodziny cyfrowego pieniądza. Dodając do tego pokonania przez BTC/USD progu 1000 dolarów, walor ponownie trafił na nagłówki popularnych mediów ekonomicznych.
Te artykuły również Cię zainteresują
Chociaż większość z nich skupiła się właśnie na trzyletnich szczytach (jak pokazano na poniższym wykresie), to redaktor Financial Times, Dan McCrum, dosyć odważenia nazwał Bitcoina bezwartościową piramidą finansową.

Jakimi argumentami stara się podeprzeć swoją tezę? Przypomina między innymi o osiągnięciu rekordowej kapitalizacji rynkowej na poziomie $17 miliardów dolarów, która nadal jest niezwykle niska w porównaniu nawet do mało popularnych, fizycznych środków płatniczych gospodarek wschodzących.
Stwierdza dodatkowo, że Bitcoin traktowany jako narzędzi inwestycyjne i spekulacyjne, nie może być prawdziwą walutą. Powodem dynamicznego wzrostu kursu wymiany BTC/USD są natomiast nie do końca jasne zasady działalności całego systemu, które przypominają bardziej piramidę finansową niż rzeczywistą formę pieniądza.
Należy jednak uczciwie przyznać, że część wyciąganych postulatów nie jest do końca zrozumiała. Standardowe waluty również są bowiem elementem światowych rynków spekulacyjnych, a traderzy inwestujący w spadek lub wzrost wartości pieniądza (tak jak ma to miejsce w przypadku Bitcoina) odgrywają istotną rolę – zapewniają dodatkową płynność.
Dla nas ta opinia też jest dosyć mocno przesadzona 😉
Bitcoin ma większą wartość niż dolar bo wiadomo, że jego ilość w przeciwieństwie do dolara jest ograniczona. Dodatkowo za każdym Bitcoinem stoi praca a nie drukarka czy wpis w systemie informatycznym.
Dolarem też się spekuluje czy zatem nie jest on prawdziwą walutą?